Sławetni Panowie
Mieszczanie i Obywatele Lwóweccy!
Luboć nie tak dawno
zaczętego roku przyszłego przychodzi mi wszytkim Waszeciom
powinszować, życząc aby ten nowo zaczęty rok był inkrementem1
wszelkich pomyślnych fortun i sukcesów przy zdrowiu dobrym i życiu
jak najdłuższym, wszytkiem Waszeciom życzę z dobrego mego
affektu; nie tak jak przeszły, bo zawsze bywał w kłótniach i
zazdrościach, i baśniach, ani do nabożeństwa nie applikujący się2.
Że zaś mam sobie elektę
od Waszeciów przysłaną na approbacją urzędów tak radzieckiego,
tak i wójtowskiego, żeby z chwałą Pana Boga było i Waszeciom
także z applikacją, żeby uczęszczali na nabożeństwo, to jest na
mszą świętą Świętej Trójcy alias Literacką, ażeby wszyscy
się schodzieli i radzi jej słuchali, aby uprosieła u Pana Boga ta
Święta Trójca [!!] wszytkiem Waszeciom zdrowie dobre i od
wszelkich impetycji3 chorób jako i powietrza miasto obronić
raczyła i od swywoli z obrazą Pana Boga, która się znajduje, aby
ogniem materialnym Pan Bóg nie karał za cielesne zbytki (co uchowaj
Boże!).
Aby zaś miasto miało
bydź bez rządcy, to nie widzę bydź zdolniejszego jako pana
Zczynkoskiego: luboć inszy wiary, ale summnienia dobrego. Bo i
przedtym bywał [s. 2], i dobry z siebie dawał przykład: że
do kościoła uczęszczał, i drugich za sobą pociągał, azali i
teras będzie chciał uczęszczać do kościoła na Literacką. Aby
mu Pan Bóg dał instykt [!] Ducha Świętego, aby umiał rządzić
miastem i w porzątku [!] chciał się kochać lepszym, aby to
z chonorem [!] Pana Boga było i z ozdobą miasta wszytkiego.
Na urząd zaś wójtowski
nie widzę bydź zdolniejszego, jako pana Franciszka Koronowicza.
Lubo przy młodości swojej, ale i ten dobry z siebie daje przykład,
że zawsze uczęszcza na mszę świętą Literacką. I o to proszę,
aby ta msza święta nie zaginęła, i pobożnościom [!]
wszytkiem Waszeciom zalecam, abyście na nią chcieli chodzić. Nie
tak jak przedtym, że ledwo trzech albo czterech z Waszeciów
przyszło, aż sami Ich Moście Księża śpiewali, jakom się sam
napatrzył, posyłając po panów mieszczanów, aby do kościoła
chcieli przyść. Co bierzmy przykład z Żydów, kiedy jak zawołają
do bożnicy, z jakam idą ochotą, a my tylo z przymusem, ledwie że
nas za łeb nie trzeba brać z domów.
Toteż się donosi
Waszeciom wszytkiem, aby kiedy przyjdzie do obierania starszych
piwowarów, aby chcieli wykonać ante omnia4 przysięgę
sobie opisaną przez nas konsukcesorów5 przeszłego roku, którą
macie Waszeć u siebie, ażeby się więcy piwa robić nie domyślali,
tylo jak [s. 3] w wilkarze to jest w prawach macie Waszeć i
to dobrego, nie złego; z pszenicy aby robić piwa, nie mieszając
jęczmienia ani owsa, aby się sława piw lwóweckich powrócieła. Ci
zaś panowie starsi piwowarowie, aby do siebie odbierali czopowe i
szelężne juxta realitatem et fidelitatem6, a oni zaś aby
dworowi oddawali według rejestrów pisanych, co będą powinni
comprobare juramento supra realitatem7.
Ratione8 zaś młynka, który przez arędę [!] od Waszeciów chodzieł
ni fallor9 za czterysta złotych, to teraz, aby chodzieł
za dependencją10 dworu. Gdysz to jest wielkie oszukanie pana, bo
w nocy kto chce mele, choć pomieszany słód, a konie nieszczeją,
bo i zawarcia żadnego nie masz, którędy kto chce to może wyniść,
nakradszy słodu, bo i ogrodzenia nie masz żadnego. A jeżeli też
Waszeć chcecie, aby za dozorem Waszeciów chodzieł, to chcicie [!]
uczynić lepszą dyspozycją, aby dziur nie było po młynku i żeby
dach dać na niego; nie tak, jak teras [!] ad praesens11 się znajduje, bo to i Waszeciów szkoda.
Miasto zaś Lwówek,
zalecam, aby braki były ponaprawiane i błoto uskrobane, bo mi się
zda, że brukowe odbierają, jakoli też wiertlowe i od każdy
ćwiertni po sześć groszy przekupni muszą dawać. Na co się te
piniądze [!] obrócieły? Bo i mostów dobrych i bruków nie
masz, ani dziur ponaprawianych; którędy kto chce może wyjechać i
wjechać. Aby to zalecić panom mieszczanom, aby chcieli [s. 4]
drzewa przywieźć i pozagradzać; dziury, gdziekolwiek się takie
znajdują, opatrzyć, ze dwu panów mieszczanów posławszy, żeby
kominów rewizja była, i po górach słom, sian, grochowin, aby
pozrucać kazać, żeby była ostrożność wszelka ognia. Jakoli też
stróżom miejskim przykazać, którzy aby pod wiechami nie
siedzieli, a pilny dozór na straży mieli koło kościoła farnego,
jakoli też dworu i miasta; żeby złodziejów łapali i do wieży
wtrącieli; żeby po nocach o pułnocy [!] nie chodzieli
kraść. Reparacją wieżów
zalecam, bo z nich ludzie uciekają złodzieje.
To też donoszę Waszeciom, żebyście się Waszeć nie chcieli ważyć po borach naszych wałęszać i lustrować lasów i borów, bo my mamy wielki deces12 i szkodę przez Waszeciów. Bo powinniście zbierać leżące drzewo, a Waszeć ścinacie i dębom się dostaje za Obarami, gdzie i moja Brzostówka za Winną Górą wybiegać się nie może, bo mi powycinali dąbki młodociane.
To też donoszę Waszeciom, żebyście się Waszeć nie chcieli ważyć po borach naszych wałęszać i lustrować lasów i borów, bo my mamy wielki deces12 i szkodę przez Waszeciów. Bo powinniście zbierać leżące drzewo, a Waszeć ścinacie i dębom się dostaje za Obarami, gdzie i moja Brzostówka za Winną Górą wybiegać się nie może, bo mi powycinali dąbki młodociane.
Co z szczerego serca
Waszeciom doniószszy [!], piszę się
na zawsze Waszeciów wszytkich życzliwy pan
na zawsze Waszeciów wszytkich życzliwy pan
(-) Michał z Werbna
Pawłowski, mpp.
Or.:
Akta miasta Lwówek, APP sygn. I 17, s. 1-4.
Opis WBC:
„Życzenia Michała z Werbna Pawłowskiego, złożone miastu
Lwówkowi z okazji Nowego Roku [1747?]. Przypomniano obowiązki
mieszczan i niedociągnięcia administracyjne.”
1 łac. wzrostem.
2 łac. nie stosowny.
3 łac. napaści.
4 łac. przed wszystkim.
5 łac. współdziedziców.
6 łac. zgodnie z
rzeczywistością.
7 łac. poprzeć przysięgą.
8 łac. w sprawie.
9 łac. jeśli się nie mylę.
10 łac. pod nadzorem.
11 łac. obecnie.
12 łac. ubytek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz